Cesarstwo Sabinów jest największą potęgą wśród okalających ich ziem. Jednak po latach wojen nadszedł czas na chwilę pokoju. Królestwo Dansków dołącza do sojuszu, przywożąc ze sobą niewyobrażalną wręcz moc. Smoki. Ich ród jako jedyny umie nawiązać więź z tymi niesamowitymi bestiami i czerpać z tego moc. Jednak pokój nigdy nie trwa wiecznie, a jego konsekwencję odbiją się na całym imperium. Smoczy Jeździec otrzymany dzięki współpracy z wydawnictwem Jaguar.
Głównym bohaterem serii jest Jai, młody chłopak, który całe życie spędził na cesarskim dworze. Jest zakładnikiem muszącym odpokutować grzechy swojego ojca, który przeprowadził rebelię, jednak jego próby naprawy cesarstwa spełzły na niczym. Jego życie polega na ciągłym usługiwaniu staremu cesarzowi, jest pełne samotności i cierpienia. Chłopak został bardzo szybko zabrany z ojczystego kraju, dlatego jego wspomnienia są bardzo rozmyte.
Dużo osób porównuje Smoczego jeźdźca do serii Fourth Wing, lecz na moje oko nie mamy tutaj żadnych podobieństw. W tym przypadku smoki stanowią wyjątek, cud czy wręcz legendę, która jest przeznaczona tylko dla wybrańców. W historii istotnym wątkiem jest „duszo wiązanie”. Polega to na tym, że wybrane osoby dostępują zaszczytu możliwości połączenia swojego życia wraz z mitycznym stworzeniem. Mowa o gryfach, smokach itp. Dzięki takiemu powiązaniu osoba, która doznała tego typu łaski, zaczyna się zmieniać. Jej zmysły się wyostrzają, jej moc się polepsza, a życie takiej osoby zmienia się już nieodwracalnie. Taka więź może zostać zerwana jedynie poprzez śmierć stworzenia, która jest bardzo bolesnym przeżyciem dla powiązanego.
Przeczytaj też: „Upierz” – omówienie książki
Zazwyczaj smoki po prostu stanowią groźny dodatek do ciekawych bohaterów, natomiast tutaj pojawia się wątek normalnego człowieka – stworzenie samo go wybrało i razem muszą uczyć się współpracy i elementów magii. Żadne z nich nie było gotowe na to, co mogą sobie dać, czy co ważne — na emocje, które będą współodczuwać. Jest to szczera, urocza relacja, w której widzę momentami miłość małych, ufnych zwierząt do ludzi. Pisklę jest zależne od swojego opiekuna, jednak jest również gotowe poświęcić swoje życie i magię, aby ocalić Jaia. Duszo wiązanie jest intrygującym motywem i chciałabym, aby kolejne tomy mocniej zgłębiały ten temat.
Książkę czyta się bardzo przyjemnie. Od początku znamy stawkę, z którą mierzy się główny bohater. Próba powrotu do ojczyzny i ochrona smoka stanowi ogromne wyzwanie. Towarzyszy mu wiele cierpienia, złości i chęć zemsty. Jednak los rzuca na jego braki wręcz niemożliwe zadanie. Książka uczy bohatera cierpliwości, siły i wytrwania. Frida — przyboczna księżniczka towarzyszącą głównemu bohaterowi w wędrówce, próbuje nauczyć Jaia wielu umiejętności, lecz zakres jej wiedzy jest niestety ograniczony. Żadna z postaci nie była świadoma, jak wiele niebezpieczeństw czeka na nich na szlaku, co w połączeniu z opieką nad młodym smokiem nadaje podróży aurę dodatkowego wyzwania i tym samym ekscytacji dla czytelnika.
Smoczy Jeździec jest naprawdę dobrą książką o tematyce fantasy, a historia stanowi bardzo dobry początek serii. Wykreowany przez Taran Mathrau świat jest ciekawy i zachęca czytelników do głębszej eksploracji jego tajemnic. Mamy zarys ogromnego konfliktu, poznajemy wielu interesujących bohaterów i wszystkie magiczne stworzenia, które istnieją w tym uniwersum. Jai jest ciekawym protagonistą, gdzie faktycznie obserwujemy jego rozwój oraz próbę przetrwania. Życie zmusza go, aby dorósł, porzucił puste ideały i nauczył się walczyć. Nieraz będzie mu towarzyszyć strach i będzie bliski śmierci. Życie w takiej krainie wymaga od każdego pozbycia się cząstki człowieczeństwa, szczególnie jeśli na horyzoncie jawi się widmo wojny. Jeśli chce ją przetrwać, musi zacząć liczyć wyłącznie na samego siebie.